NIEMA(J)L PO NIEWCZASIE

Koniec maja za pasem, a do ostatniej chwili niemalże niepewną była nasza wizyta u Sióstr Niepokalanek w Szymanowie. Niepewność ta, jak się okazało, udzieliła się samym służebnicom bożym. Z uwagi na ogrom wydarzeń, jakie miały miejsce u nas lub z naszym udziałem, tradycja naszej obecności w Nabożeństwie Majowym w Sanktuarium ku czci Matki Bożej Niepokalanej nieco się opóźniła. Rzutem na taśmę, tuż przed Bożym Ciałem, opatrzność Pięknej Pani sprowadziła nas do tego niezwykłego miejsca. Scenariusz ten sam od wielu lat. Spacer po ogrodzie zadbanym z boską wprost precyzją. Angielski niemalże „five o,clock”. Na finał – wspólna modlitwa. Czy można więc, po latach, napisać coś nowego? Można! Kusi wręcz by stwierdzić, że trzeba. Piękno miejsca – per se – i na wskroś szczera atmosfera serdeczności sprawia, że każda nasza wizyta w Szymanowie przepełniona jest swego rodzaju pietyzmem i wzruszeniem. A wzrusza za każdym razem innego (z nas) i za każdym razem co innego. Lecz, to trzeba przekonać się osobiście – zawitawszy do najmłodszego z obiektów na Pętli Zachodniej Szlaku Krajobrazowego Perły Mazowsza. Do czego serdecznie namawiamy każdego – niekoniecznie z wiernych lecz wrażliwych.