Przyjemnie zaczął się dla nas nowy tydzień. Wszystko za sprawa naszych przyjaciół ze „Skrzydeł”, którzy zaprosili nas na jesiennego grilla. Poniedziałek 30 września okazał się jednym z tych dni, w których nie wszystko da się przewidzieć. Jesienna aura dość szybko przemieniła się z lekko ponurej na słoneczną. Zapadła więc spontaniczna decyzja aby imprezę przenieść na zewnątrz. Po szybkim przemeblowaniu biesiada zaczęła się na dobre i kto tylko czuł się na siłach ruszył w tany. Nie zabrakło pysznych przekąsek i ciepłej, domowej wręcz atmosfery. A Pani Danuta, jako gospodyni, do każdego z chlebem (czyt. sercem) na dłoni😉